Kto nie idzie do przodu, ten się cofa
Donata Andrzejczak
Edukacja normalizacyjna i zadaniowa w kontekście relacji „Szkoła – rynek pracy"
Gospodarka światowa dynamicznie się rozwija. Polska jest jej częścią i jeżeli chce się liczyć na arenie międzynarodowej musi sprostać wymaganiom stawianym przez konkurencyjne gospodarki, oparte na wysokim poziomie rozwoju technologicznego, sprawnej organizacji pracy i wysokiej produktywności. Musi być gotowa do absorbowania nowości decydujących o sukcesie.
O powodzeniu podejmowanych działań decydują ludzie. Ich gotowość do zmian, doskonalenia umiejętności i wdrażania nowych rozwiązań. Potrzeba wdrażania zmian spoczywa nie tylko na pracodawcach, ale także na pracownikach, którym stawia się coraz wyższe wymagania.
Za dobre przygotowanie kadr odpowiada w dużej mierze system edukacji i nauki. Coraz częściej rozumie się, że edukacja to nie etap w życiu, ale niekończący się proces odbywający się w domu, szkole, pracy, wszędzie i zawsze z pomocą różnych ludzi (nauczycieli, rodziców, współpracowników, przełożonych). Współcześnie nie można przestać się uczyć bo „kto nie idzie do przodu, ten się cofa1."
Czego od absolwentów oczekują pracodawcy? To pytanie pojawia się zawsze, gdy omawiane są zagadnienia związane z kształceniem zawodowym. Badania prowadzone przez różne instytucje zajmujące się rynkiem pracy między innymi przez Szkołę Główną Handlową, Amerykańską Izbę Handlu w Polsce oraz Ernst & Young oraz urzędy pracy potwierdzają, że dla pracodawców ważniejsze niż specjalistyczna wiedza i doświadczenie są kompetencje osobowe.
Wśród wymagań uniwersalnych, najczęściej wymienianych przez pracodawców, króluje znajomość języków obcych - najlepiej dwóch lub trzech oraz umiejętności matematyczne i informatyczne. Coraz większą uwagę pracodawcy przykładają także do tzw. kompetencji miękkich. Liczy się dla nich to, czy potencjalny pracownik jest komunikatywny, pomysłowy, czy umie pracować w zespole albo to, jak radzi sobie z problemami. Pracownicy powinni być samodzielni, zdolni do planowania pracy i zarządzania swoim stanowiskiem, gotowi do ciągłego uczenia się i podnoszenia kwalifikacji zawodowych, społecznych oraz adaptacji do zmieniających się warunków. Zmiany miejsc i stanowisk pracy wymuszają konieczność ciągłego dostosowywania swoich umiejętności i kompetencji do realizowanej roli zawodowej.
Pracodawcy z coraz większym dystansem podchodzą do oceny na dyplomie. Henryka Bochniarz, prezydent Konfederacji Pracodawców Lewiatan podczas Europejskiego Forum Nowych Idei w Sopocie2 stwierdziła „Nie patrzę na dyplom, patrzę przede wszystkim na osobowość. Podczas procesu rekrutacji zwracam uwagę to, czy osoba ma ciekawe pasje, odbyte praktyki lub wolontariat oraz czy chętnie podróżuje i uczy się języków".
Kompetencje potrzebne pracownikowi przez całe życie, które trzeba rozwijać od najmłodszych lat to:
- ciekawość świata, chęć ciągłego uczenia się i doskonalenia swoich umiejętności,
- twórcze podejście do rzeczywistości, wychodzenie poza schematy myślenia, pozytywne negowanie zastałego porządku i poszukiwanie rozwiązań nowatorskich,
- umiejętność współpracy, negocjacji i ponoszenia odpowiedzialności za działania podjęte przez siebie i grupę,
- uczciwość i zaufanie,
- samodyscyplina w realizacji podejmowanych działań.
Obecnie nie można oczekiwać, że wiedza zdobyta w okresie szkolnym będzie wystarczającą do wykonywania zadań zawodowych za kilka lub kilkanaście lat. Postęp, jaki dokonuje się we wszystkich dziedzinach życia, wymusza wręcz konieczność aktualizowania wiadomości, zdobywania nowych umiejętności i kompetencji. Ciągła nauka stała się wymogiem współczesnych czasów i warunkiem niezbędnym dla sprawnego funkcjonowania każdego człowieka. Zarówno pracodawcy, jak i pracownicy, muszą zdawać sobie sprawę z tego, że możliwości rozwojowe jednostek gospodarujących zależą od jakości kapitału ludzkiego, jego kreatywności, innowacyjności, zdolności i adaptacji do nowych warunków. Owa jakość kapitału ludzkiego kształtowana jest w decydującym stopniu w procesie kształcenia formalnego, nieformalnego i pozaformalnego.
Przedmiotem transakcji na rynku pracy są umiejętności i wiadomości, jakie pracownicy mają do zaoferowania. Im bardziej oferta pracy odpowiada oczekiwaniom pracodawców, tym większe szanse na zatrudnienie i rozwój zawodowy. Ponieważ szeroko rozumiana edukacja powinna przygotować uczących się do pełnienia roli na rynku pracy, należy zastanowić się nad tym, w jaki sposób powinno to nastąpić.
Szkoły potrzebują gruntownych zmian polegających głównie na zmianach myślenia o roli szkoły i nauczycieli w przygotowaniu absolwentów do rynku pracy. Trzeba odejść od dość powszechnego przekonania, że najważniejszym kryterium oceny sprawności funkcjonowania szkoły są wyniki osiągane na egzaminach zewnętrznych potwierdzające przygotowanie do zawodu. Nauczyciele skupiając się na przygotowaniu uczących się do wykonywania zadań testowych, zapominają o przygotowaniu ich do wykonywania zadań zawodowych.
Ponadto szkoły nie należy traktować jako instytucji skutecznie uczącej. Uczyć się musi każdy samodzielnie, przez cały czas, a szkoła ma stworzyć warunki, w których to uczenie się jest możliwe, skuteczniejsze i efektywniejsze niż w innych warunkach.
Należy zmienić podejście do odpowiedzialności za efekty uczenia się. Dotychczas tą odpowiedzialnością obarcza się głównie nauczycieli. Uczący się często są traktowani jak bezwolne istoty nie ponoszące odpowiedzialności za efekty podejmowanych działań, na które skierowany jest proces nauczania. Nowoczesne podejście do procesu kształcenia musi przenieść ciężar odpowiedzialności z nauczających na uczących się. Nauczyciele, szkoły muszą stworzyć warunki do efektywnego rozwoju uczących się i możliwości walidacji. Nauczyciele muszą stać się przewodnikami, tutorami, mentorami i coachami, którzy pomogą rozwijać zainteresowania, kreatywne, samodzielne myślenie, innowacyjne podejście do otaczającej rzeczywistości, samodzielność i odpowiedzialność w działaniu.
„Celem wykształcenia nie jest napełnienie umysłu człowieka faktami; zadaniem jest nauczyć go, jak ma używać umysłu do myślenia. A często zdarza się, że człowiek lepiej umie myśleć, nie będąc krępowany wiedzą przeszłości"3.
W Polskim systemie edukacyjnym stosuje się dwa zasadnicze systemy kształcenia: pierwszy to system tradycyjny oparty o kształcenie przedmiotowe, a drugi to system kształcenia modułowego nazywany także systemem kształcenia zadaniowego.
W systemie kształcenia tradycyjnego występuje wyraźne wydzielenie przedmiotów nauczania na określone dziedziny wiedzy, np.: ekonomika przedsiębiorstw, mechanika, elektronika, elementy prawa, podstawy projektowania. W programach przedmiotowych jest wyraźny podział na kształcenie teoretyczne i kształcenie praktyczne. Nie sprzyja to kształtowaniu umiejętności zawodowych. Podział na przedmioty powoduje oddzielanie treści (teorii) od zadań. Uczący się często nie widzą związku pomiędzy przedmiotami i rzadko wykorzystują wiadomości z jednego przedmiotu na drugim. Jest to sytuacja, która co prawda ułatwia organizację pracy nauczyciela i szkoły, ponieważ jest znana od lat i nie wymaga zmian, ale jest mniej efektywna jeśli chodzi o przygotowanie do wykonywania zadań zawodowych.
W kształceniu zadaniowym – wyodrębniane są moduły integrujące teorię i praktykę różnych dziedzin wiedzy niezbędną do wykonania określonych zadań zawodowych. Program kształcenia podzielony jest na moduły. Moduły z kolei podzielone są na jednostki modułowe np. programowanie i obsługa urządzeń i systemów mechatronicznych, budowanie układów elektrycznych, pozyskiwanie źródeł finansowania działalności gospodarczej, organizowanie przepływów logistycznych, które są zadaniami zawodowymi o wyraźnym początku i końcu, a ich wykonanie kończy konkretna decyzja, usługa lub produkt.
W prawidłowo skonstruowanym programie modułowym nazwa jednostki modułowej powinna być tożsama z nazwą zadania zawodowego. Jednostka modułowa musi stanowić wycinek pracy, który nie podlega dalszym podziałom. Rezultatem kształcenia w jednostce modułowej programu jest osiągnięcie kwalifikacji (umiejętności, wiadomości, cechy psychofizyczne) potrzebnych do wykonania zadania zawodowego (jednostki modułowej pracy).
Postęp, jaki dokonuje się w gospodarce, wymusza zmiany treści programowych. W kształceniu tradycyjnym zmiany te wpływają na wiele przedmiotów i wymagają zmiany całego programu. W programie modułowym zarówno nieaktualne moduły, jak i poszczególne jednostki modułowe, mogą być wymieniane i zastępowane nowymi, bez konieczności zmiany całego programu. Ta elastyczność kształcenia sprawia, że jest to system kształcenia lepiej przygotowany i reagujący na potrzeby rynku pracy. Kształcenie modułowe umożliwia wprowadzanie do treści kształcenia tych zagadnień, które są aktualne i potrzebne w działaniu.
Zmiana systemu gospodarczego, przystąpienie do Unii Europejskiej, duża konkurencja w gospodarce, wymusiły na podmiotach gospodarujących potrzebę podnoszenia jakości oferowanych produktów, ujednolicenia ich parametrów i sposobów postępowania z nimi. Zaistniała potrzeba uzyskania optymalnego, w danych okolicznościach, stopnia uporządkowania, poprzez ustalenie postanowień przeznaczonych do powszechnego i wielokrotnego stosowania, dotyczących istniejących lub mogących wystąpić problemów4. Takie ujednolicenie pozwala wprowadzić standardy oceny jakości i bezpieczeństwa produktów i usług, obniżyć koszty działania i wprowadzić międzynarodową współpracę. Wobec zmian jakie zaszły w gospodarce zaistniała potrzeba wprowadzenia do edukacji treści, które wyjaśniałyby konieczność porządkowania zjawisk, procesów i produktów.
Normalizacja w kształceniu zawodowym musi być ukierunkowana na określony cel związany z obecnymi lub przewidywanymi zdarzeniami oraz na określony zakres, którego dotyczyć będzie rozwiązanie normalizacyjne. Musi prowadzić do osiągnięcia rezultatów w postaci uzyskania znormalizowanego, bezpiecznego procesu lub produktu o wysokiej jakości użytkowej. Ponadto musi prowadzić do obniżenia kosztów wynikających z eliminowania braków, błędów w działaniu, nadmiernego zużycia czynników produkcji itd.
Współczesny świat trudno sobie wyobrazić bez normalizacji i norm. Procesy normalizacyjne występujące we wszystkich dziedzinach życia i gospodarowania muszą wpływać na proces edukacji zawodowej. W kształceniu zawodowym treści dotyczące edukacji normalizacyjnej występowały zawsze. Jednak współcześnie muszą być traktowane jako niezbędny podstawowy element przyszłych kwalifikacji zawodowych oraz wykształcenia ogólnego.
Znajomość zagadnień normalizacyjnych i stosowanie tej wiedzy w praktyce jest niezbędne dla każdego pracownika i pracodawcy, ponieważ normalizacja poza zwiększeniem bezpieczeństwa działania gospodarczego, unifikuje i minimalizuje ryzyko, daje dostęp do aktualnej wiedzy, rozwiązań technicznych i technologicznych oraz pozwala na zwiększenie konkurencyjności.
Łódzkie Centrum Doskonalenia Nauczycieli i Kształcenia Praktycznego współpracuje z Polskim Komitetem Normalizacyjnym w tworzeniu systemu edukacji normalizacyjnej w szkołach. Powstaje sieć szkół wdrażających edukację normalizacyjną, a konsultanci kształcenia zawodowego Anna Siennicka i Donata Andrzejczak uczestniczą w spotkaniach seminaryjnych PKN i koordynują prace związane z tworzeniem Sieci Szkół Wdrażających Model Edukacji Normalizacyjnej.
Podsumowując kształcenie modułowe jako system wykorzystujący wiedzę teoretyczną bezpośrednio w działaniu – do wykonania zadania zawodowego, wdraża zagadnienia normalizacyjne w każdym etapie nauki. Absolwenci tego typu kształcenia są lepiej przygotowani do oczekiwań pracodawców dzięki temu, że łączą wiedzę z praktyką. Szybko adaptują do kształcenia nowe treści, które są wynikiem zmian w gospodarce. Uczą się samodzielnego myślenia i działania.
(Fot. Fotolia)
1 Johann Wolfgang von Goethe
2 26 września 2013 w ramach Europejskiego Forum Nowych Idei, w Zatoce Dialogu odbyła się dyskusja Czego pracodawcy oczekują od młodych?
3 Henry Ford
4 PN-EN 45020:2009