Tatuaż?
OK – ale zgodnie z normą!!!
Podczas ferii lub wakacji odpoczywamy od rutyny dnia codziennego, jednak istnieje ryzyko, że niektórzy z nas to urlopowe wyluzowanie przypłacą „pamiątką na całe życie nie zawsze przemyślaną. Zanim podejmiesz decyzję - przeczytaj i zastanów się" – ostrzega Monika Turska, autorka bardzo interesującego artykułu „Moda na tatuaże. Czy warto dziergać swoje ciało?"
Autorka radzi, aby osoby zdecydowane na tatuaż dokładnie sprawdziły studio, w którym zamierzają poddać się zabiegowi: oceniły profesjonalizm usługodawcy, jakość oferowanej usługi, stan sanitarny studia: czy zachowana jest higiena i środki ostrożności, czy sterylizuje się igły.
Tatuowanie wykonywane jest za pomocą aparatu z igłą, która – poruszając się szybko - wprowadza pod skórę barwniki. Ponieważ używane do tatuowania igły mogą mieć kontakt z krwią, tatuowanie często niesie ze sobą ryzyko zakażenia. Podczas nanoszenia rysunku może też nastąpić większe lub mniejsze powierzchniowe zranienie skóry, w zależności od rozmiarów i miejsca tatuażu. W celu uniknięcia, w miarę możliwości, wszelkich zagrożeń dla zdrowia konsumentów, usługi tatuażu muszą być przeprowadzane prawidłowo i spełniać wymagania higieniczne (służba zdrowia ostrzega przed zakażeniem nawet tak niebezpiecznym wirusem jak HIV, któremu najczęściej ulegają ludzie między 16 a 39 rokiem życia).
Z tego względu w 2014 roku Europejski Komitet Normalizacyjny CEN powołał Komitet projektowy CEN/TC 435 – „Usługi tatuażu". Komitet przystępuje obecnie do prac nad opracowaniem Normy Europejskiej zawierającej wymagania odnoszące się do higienicznego przeprowadzania usług tatuażu. Projekt normy będzie dotyczył zakresu obowiązków w pracy, szkoleń, wymogów dla pomieszczeń do przeprowadzania usług, higieny personelu i opieki pozabiegowej, a także instrukcji czyszczenia i dezynfekcji sprzętu.
Źródło: